Prowadzisz od kilku miesięcy działania marketingowe w internecie. Twoja kampania w Google Ads, czy na Facebooku przynosi zauważalne efekty. Pozycjonujesz się od dłuższego czasu, a Twoja strona pnie się w SERP. Mimo wszystko zauważasz, że wzrosty są coraz mniejsze. Konwersji jest znacznie więcej, niż przed rozpoczęciem działań, ale ich ilość nie rośnie już lawinowo. Prowadzisz swoją kampanię perfekcyjnie.

Gdzie zatem jest błąd?

Na ideał składa się wiele czynników

Precyzyjne prowadzenie kampanii reklamowej, czy jakościowe pozycjonowanie na odpowiednio dobrane frazy pozwala osiągnąć dobre wyniki nawet z niewygórowanego budżetu. Mimo wszystko nawet stale optymalizując kampanię i pozycjonowanie, z tego samego budżetu nie można w nieskończoność poprawiać wyników.

Niestety, w branży marketingu internetowego konkurencja jest jedną z najostrzejszych. Dziesiątki innych podmiotów walczą o tych samych klientów, co Ty.

Ich agencje walczą o te same frazy, zarówno w SEO, jak i w Ads. Powoduje to naturalne windowanie kosztu kampanii. Z tego samego budżetu po odpowiednim okresie czasu zyskasz mniej klientów.

Podobnie może być w przypadku SEO, po pewnym czasie Twoja pozycja może przestać rosnąć, a jedynie utrzymywać się w tym samym punkcie, bez wzrostu budżetu.

Oczywiście bardzo wiele można zdziałać optymalizując kampanie i SEO, ale nie da się robić tego w nieskończoność. Nawet idealnie prowadzona kampania potrzebuje czasami zwiększenia budżetu.

Oczywiście, słusznie tutaj można wyjść z tezą, że jaki sens ma wzrost budżetu kampanii, jeśli pożre ona znaczną część dochodu wygenerowanego przez reklamę.

Warto jednak przeprowadzić indywidualną kalkulację tego, jak skuteczne okazały się działania i ile więcej dzięki nim się zarobiło. Odpowiednio prowadzona kampania najczęściej ma bardzo wysoki współczynnik ROI.

Jaki jest wniosek? Zwiększenie budżetu, jednocześnie nie obniżając jakości kampanii, będzie mieć znaczny efekt.

Jak zwiększać budżet tak, aby nie zwariować?

W branży internetowej praktycznie nie istnieje granica tego, jak bardzo mogą wzrosnąć Twoje wyniki. Budżet można zwiększać w nieskończoność. Z tego powodu warto zachować pewną dozę ostrożności prowadząc działania.

Nie warto rzucać się z motyką na słońce i zwiększać drastycznie budżetu. Najskuteczniejszą bronią w marketingu jest systematyczność, która pozwala osiągać znaczne efekty.

Naszym zdaniem jednym z najlepszych sposobów na to, żeby stale zwiększać wzrosty zysków osiąganych dzięki reklamie, jest stosowanie metody 10 procent.

Na czym ona polega?

Co kwartał zwiększamy budżet przeznaczany na całokształt naszej reklamy albo każdą z jego indywidualnych gałęzi o 10% jej wartości z poprzedniego okresu.

Dlaczego akurat co kwartał? Uważamy, że okres trzech miesięcy jest zdecydowanie lepszy dla określania realnych efektów działań. W jednym miesiącu może dojść do znacznego wzrostu związanego z modą, czy okresem roku.

Dla trzech miesięcy nie będzie to aż tak widoczne, więc wynik będzie bardziej realistyczny. Ponadto, szczególnie w przypadku działań związanych z pozycjonowaniem, efekt wzrostu budżetu może być widoczny dopiero po okresie miesiąca.

Dzięki kwartalnemu zwiększaniu budżetu o 10% można obserwować realne efekty, ponadto taka częstotliwość z całą pewnością Cię nie zrujnuje – w ciągu trzech miesięcy te 10% wzrostu budżetu zwróci się w dochodach firmy.

10% to wartość na tyle mała, że Twoja firma nie odczuje jej w znaczy sposób, ale na tyle duża, że z całą pewnością pojawią się efekty.

Dodając do równania procent składany, który wyniknie z podwyższania budżetu 4 razy, a nie raz w roku, szybko będzie można spodziewać się imponującego wzrostu sprzedaży.

Ponadto zwiększając budżet o 10% masz pewność, że nie tylko utrzymasz swoją pozycję, ale będziesz stale podważać pozycję Twojej konkurencji, która może się decydować na znacznie mniejsze zmiany wysokości budżetu.

MinisterstwoReklamy również zwiększa swój własny budżet reklamowy o 10% co kwartał. Spróbuj tego samego, z naszą pomocą efekty przyjdą bardzo szybko!

PODZIEL SIĘ WPISEM:
Szukasz sprawdzonej agencji?
Zadzwoń:
Możesz też zostawić numer, oddzwonimy do Ciebie!
Adriana Wrochna